Zanim się pojawiłeś

 

Zanim się pojawiłeś

Zanim się pojawiłaś na świecie, niewiele się tu zmieniło. Zanim się pojawiłeś w tym życiu, wszystko było prawie takie samo. Niebo tylko trochę mniej błękitne (to chyba przez pogłębiający się problem z warstwą ozonową). Słońce trochę mniej grzało tu na Ziemi. Zimy były mroźniejsze, lata – chłodniejsze.
 
Zanim się pojawiłeś na świecie, oprócz burzliwej historii, wszystko było prawie po staremu.
 
 
✦ Minione, przyszłe. Obecne (nie)obecne?
Bardzo często lubimy grzebać w przeszłości, często też opuszczamy TU i TERAZ – naszą teraźniejszość, by stresować się niepewnym jutrem. To jego można się obawiać. Ludzie zawsze bali się przyszłości, może dlatego żyli tym, co było? To minione często dawało błogi spokój, nostalgię, radość. Kontrastowało z niepewnością przyszłego miesiąca, roku, kolejnego etapu życia.
 
Czasem ta przeszłość nie była łaskawa. Bolała. W teraźniejszości odbija się ból dawnych dni i niepewność przyszłych. Skoro kiedyś było źle, w przyszłości może być również. TU pozostaje jako stan pomiędzy dwoma bólami.
 
Nieważne, czy minione dni były błogą nostalgią, czy też pasmem cierpienia. Na przyszłość można patrzeć jak na coś, co może być tylko lepsze, szczęśliwsze, bardziej pozytywne. Powie ci o tym zraniony uzdrowiciel, który chce pomagać innym w oparciu o własne doświadczenia.
 
To jest właśnie ta trzecia droga – szczęśliwsza.
 
✦ Brzmi dumnie – to mój człowiek
Czasem chcemy żyć tak, żeby to inni byli z nas dumni. Zagryzamy wargi, prześcigamy siebie – żeby inni byli z nas dumni, żeby osoba, którą kochamy, mogła cieszyć się naszą obecnością, żeby inni mogli jej zazdrościć. Kogo? Nas. Budzi się w nas taka dziecięce pragnienie, by córka, syn, matka, babcia, druga połowa… żeby ktoś był z nas dumny. Często, nawet wbrew sobie, robimy TO.
 
Choćby nie wiem jak próbować, w wielu z nas siedzi dziecko. Nie tylko ten dociekliwy, bezpośredni, nieskażony światem maluch, ale też ten poraniony, obolały, pragnący ciepła najmłodszy.
 
Życie to taka walka dorosłego z dzieckiem. Każda wygrana walka z problemami tego dzieciaka sprawia, że jesteśmy silniejsi. Każda jego dobra cecha to nasza zaleta w świecie, który zapomina o swoich korzeniach, w którym potrzeba ludzi autentycznych i szczerych.
 
Walka z wewnętrznym dzieckiem.
 
Tylko czy warto z nim walczyć zawsze i wszędzie.
 
 
✦Lęk życia
 
Jest też coś. Czasem boimy się. Natura potrafi się nie lękać. Każdego dnia w lesie odchodzą z tego świata myszy i inne zwierzęta. Padają nagle, byle gdzie, stają się częścią gleby. Ich ciała gorszą ludzi. Gorszą i mnie. Dla mojego psa, z którym spaceruję, są normalnością. Gdyby nie smycz, pewnie pokazałby swoje dzikie instynkty. Albo przeszedł obok, nie zwracając na to zwierzęce – mysie lub krecie – truchło uwagi.
 
✦ Zanim się pojawiłaś. Zanim się pojawiłeś
 
Twoje przyjście TU obyło się bez trzęsienia ziemi. Byłeś jednym z wielu. Twoje odejście też może przejść bez echa. Choć o ile pojawienia się tu nikt więcej, poza najbliższymi, nie dostrzeże, twoje odejście może dotrzeć do tłumów, do państw, królestw, mediów, przyszłych pokoleń. Twoje życie też może trwać w ciszy, albo może być o tobie głośno – za sprawą dobra, albo też zła. Wybór jest twój.
 
Zanim się pojawiłaś, wszystko było po staremu. Zanim się pojawiłeś, świat żył swoim tempem. Odchodząc, możesz go zostawić całkiem innym.
 
 
✦List do przyjaciół
 
Na zakończenie zapraszam cię do obejrzenia ponad trzyminutowego filmiku. To List do przyjaciół lub List Marionetki – utwór, który krąży po sieci, a którego autorstwo jest przypisywane G.G. Marquezowi – autorowi m.in. Stu lat samotności, czy też Miłości w latach zarazy. Twórcą tego tekstu jest ponoć brzuchomówca J. Welch, a słowa te miała wypowiedzieć marionetka, z którą występuje. Jeśli masz 3 minuty, możesz pomyśleć o sobie i o życiu. 

 

Zdjęcie pobrane na wolnej licencji CC0 ze strony: www.pexels.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *