Marcin Zieliński o modlitwie, o uwielbieniu. Dwie książki.
„Modlitwa w blasku Boga”. Książka Marcina Zielińskiego to przepełniona pokorą opowieść o tym, czym jest modlitwa i jak za nią się zabrać, jak nią żyć. Modlitwa to relacja i tej relacji przypatruje się autor. Marcin postrzegany jest przez media jako ciekawostka – chłopak, który uzdrawia, ale Marcin z pokorą przyznaje, że to uzdrawia Bóg i uzdrawia wtedy, gdy ma plan wobec konkretnego człowieka. Tylko że za działalnością Marcina stoją dziesiątki i setki godzin modlitwy, głównie modlitwy uwielbienia. On się modli, a działa Bóg – On się potrafi posługiwać człowiekiem, ale cały sekret polega na tym, żeby się modlić, wielbić Go, żeby poświęcić swój czas Jemu. Czy nie o tym jest właśnie Nowy Testament, który następuje po Starym Przymierzu, które oparte było na wyborze Jahwe?
To nie jest książka o Marcinie, choć odwołuje się do jego życia, doświadczeń, świadectwa. To książka o modlitwie: jej sensie, znaczeniu, sposobie modlitwy, rozproszeniach, a także o Bogu, który działa.
Pobudzająca książka, która każe podjąć decyzję: pójść w to, czy nie? Bo to nie chodzi, żeby wierzyć sobie na pół gwizdka, ale chociaż próbować wybrać Jezusa, budować z Nim relację. Po prostu wierzyć w to, że życie zacznie wyglądać inaczej, bo ono będzie wówczas inne.
„Chwała MU. Jak uwielbiać”. Modlitwa uwielbienia to zostawienie za sobą „bagażu” i stanięcie przed Bogiem z pokorą ale i z miłością, z chęcią spotkania. To nie tylko oddanie chwały ale i potraktowanie Boga osobowo. A finalnie oddanie Jemu inicjatywy. Po książce o modlitwie w serii RTCK niedawno ukazała się „ChwałaMU” nawiązująca do serii uwielbień pod tym samym tytułem (na YT znajdziemy profesjonalnie zrealizowane ponad godzinne uwielbienia wspólnoty Marcina Zielińskiego), są to piękne spotkania od strony muzycznej ale jak sam autor mówi, w uwielbieniu nie chodzi o to, by posłuchać ładnych piosenek. A o co? O coś, co może przynieść dar uzdrawiania i prorokowania w imię Jezusa. Ale i te to nie nagroda lub bonus dla najgorliwszych ale sposób na pokazanie chwały Boga, tego że On żyje. Punktem wyjścia dla każdego chrześcijanina powinno być pokorne, pełne czci i miłości uwielbienie Boga. Nie jest ono proste w zabieganym świecie ale nie jest niemożliwe. Ta książka, w uzupełnieniu do publikacji Marcina o modlitwie, jest dosyć mocnym punktem wyjścia do przemiany własnej codzienności. Bo już nie da się wmawiać sobie, że się nie wie. Już się wie, i teraz trzeba zdecydować, czy świadomie w to chce się wejść, czy nie.