„Twierdza wewnętrzna” jest klasycznym dziełem mistyki chrześcijańskiej, choć co do formy precyzyjna (siedem „mieszkań” duszy opisanych w sposób coraz intensywniejszy, każde z nich opisywane w ponumerowanych akapitach), książka nie należy do najprostszych, przesiąknięta metaforami jest opowieścią do stopniowego kontemplowania, wczytywania się w słowa świętej. Warto jednak w te książkę wejść. Nawet bardzo warto!
Owe siedem „mieszkań” tworzy tytułową „twierdzę wewnętrzną”, pokazuje wzrost relacji ludzkiej duszy do Boga, stopniowe zbliżanie się do Niego, nazwałbym to „stapianien się” z Jego obecnością przy ostatnim z „mieszkań”. Teresa od Jezusa, obdarzona niezwykłą pokorą hiszpańska święta to tak naprawdę Teresa z Avili, karmelitańska święta, mistyczka (najbardziej chyba znana w duchowości Karmelu obok św. Jana od Krzyża i św. Teresy z Lisieux). Św. Teresa była silną, charyzmatyczną kobietą, była też kościelną reformatorką, została też ogłoszona Doktorem Kościoła (a jest ich niewielu), pokazuje to, że olbrzymia pokora może iść w parze z silnym charakterem, działaniem. Pisarka, która w sposób piękny i delikatny pisze traktat o czymś tak subtelnym jak dusza i relacja tej duszy z Bogiem, kobieta, która była mistyczką operującą pięknem słowa (metaforą, porównaniem) jednocześnie potrafiła reformować Kościół w niełatwym okresie historycznym, a jej dzieło stało się ważnym dla renesansu utworem – książką przecież duchową w epoce zwrotu ku humanizmowi i człowiekowi (dziś przecież wiemy, że człowiek składa się z ciała i psychiki, i z duszy, jest istotą uduchowioną, tak więc rozważania Teresy z Avili wpisują się w chrześcijańską wizję humanizmu – nurtu, który od lat mnie fascynuje i który staram się zgłębiać.
To też książka o modlitwie – przez nią m.in. ta relacja duszy z Bogiem się pogłębia. Lektura niełatwa, bo należy się w nią wczytywać akapit po akapicie, kontemplować, rozważać. To zaskakujące, że Święta stworzyła tak „instagramowo-blogową” książkę, bo przecież samorozwój i wpisy blogowe tak często są oparte o tzw. „topki” – 5, 8, 14 itd. „sposobów na…”. Tu mamy „siedem mieszkań” duszy, zdobywamy kolejne w miarę tego zmierzania ku wnętrzu „twierdzy”. Na YT jest też omówienie „mieszkań” od @mistyka.codziennosci